Kobiety lubią się zmieniać, a zwłaszcza lubią zmieniać swoją fryzurę. Najczęściej zmieniają kolor włosów i decydują się na trwałą ondulację. Te dwa zabiegi są dosyć obciążające dla włosów, dlatego należy pamiętać, aby farbowanie włosów i trwała nie były robione w jednym czasie lub zaraz po sobie. A to dlaczego? Do obu zabiegów stosowane są środki chemiczne, które osłabiają nasze włosy. Przy użyciu farb, nawet naturalnych istnieje ryzyko, że źle wpłyną na kondycję naszych włosów. Natomiast trwała ondulacja to jeszcze dłuższy zabieg, bo może trwać nawet do dwóch godzin. Włosy są najpierw myte, potem poszczególne pasma są nakręcane na wałki, a końcówki zabezpieczone są papierowymi płatkami, a na koniec całość spryskuje się specjalnym płynem do ondulacji. Niestety ten płyn właśnie powoduje,że włosy są narażone na zniszczenie. Taki płyn jest utrzymywany na włosach około pół godziny, następnie jest on płukany, a na włosy nakładany jest preparat, który ma utrwalić naszą fryzurę. Trwała ondulacja jest zabiegiem, który daje zadowalające efekty – dzięki niemu można uzyskać nowy wygląd. Natomiast istnieje duże ryzyko, że włosy po zabiegu będą osłabione, łamliwe i kruche. Jeśli zdecydowałyśmy się na dużą zmianę wyglądu i chcemy zrobić za jednym razem farbowanie włosów i trwałą, nie jest to najlepszy pomysł. Na pewno nie w jeden dzień. Zasada jest jedna: nigdy nie robimy farbowania przed ondulacją. Powinnyśmy najpierw poddać się zabiegowi trwałej ondulacji i przez około 2 tygodnie zaobserwować, czy zabieg nie spowodował sporych zniszczeń. Przed przystąpieniem do farbowania, trzeba przynajmniej raz umyć włosy. Należy też zwrócić uwagę na skórę – jeśli po trwałej ondulacji jest podrażniona, odczekajmy jeszcze dłużej, podleczmy naszą skórę głowy lub chociaż dajmy jej odżyć i dopiero wtedy przefarbujmy włosy. Dużo zależy od tego jaką farbę chcemy zastosować po ondulacji. Najlepiej nie robić tego samemu, ale pod okiem profesjonalnego fryzjera, który oceni stan naszych włosów.
