Jest taka jedna przypadłość, której obawiają się dosłownie wszyscy. Chodzi tu o zawał serca, jakiego nie można zwykle przewidzieć czy jakkolwiek się do niego przygotować. Osoby w starszym wieku myślą o nim bezustannie i boją się, że to im przytrafi się ta okropna dolegliwość. Dość często dochodzi do niej w tych najmniej spodziewanych momentach, kiedy to zaczyna liczyć się każda najmniejsza sekunda. Aby być przygotowanym nawet do takich sytuacji, warto znać przynajmniej główne objawy zawału serca. Nie ma ich dużo, a to po nich można rozpoznać osobę, która właśnie zaczyna walkę o swoje życie.
Jednym z najszybciej pojawiających się objawów jest ból odczuwany w klatce piersiowej. Może być on na tyle silny, że człowiek przez niego nie będzie w stanie nawet ustać na nogach i zechce od razu się położyć bądź usiąść. Czasem ten ból zaczyna promieniować i obejmuje plecy, szyję, a nawet żuchwę. Nie mija po spożyciu nawet najsilniejszych tabletek przeciwbólowych.
Przy zawale tętno zaczyna drastycznie rosnąć. Zazwyczaj takie ciśnienie przy zawale może przekraczać 90 mmHg. Jest to niepokojący sygnał, na który należy jak najszybciej zareagować. Przy takim ciśnieniu można oczywiście spożyć pewne ośrodki uspokajające tętno, jednak w skrajnych przypadkach nie zadziałają one stu procentowo dobrze. Czasem też ciśnienie może pójść w drugą stronę i zacząć się obniżać. Takiego stanu też nie wolno bagatelizować.
Niektóre objawy zawału serca przypominają też objawy zwykłego przeziębienia czy grypy. Pojawiają się dreszcze, uczucie duszenia się, chorego zaczynają oblewać poty, a jego cera i cała skóra staje się blada. Warto też zwrócić uwagę na stan psychiczny takiej osoby. Przeważnie, jeśli doszło u niej do rzeczywistego zawału serca, nie będzie ona zbyt skłonna do rozmów i zacznie narzekać na swoje kiepskie samopoczucie.
Wszystkie wymienione wyżej objawy powinny nakłonić każdego do sięgnięcia po telefon i zadzwonienia po pogotowie. Takich niepokojących sygnałów nie wolno pod żadnym pozorem bagatelizować.
