Krążą stereotypy, że im wyższe wykształcenie, tym mniejsze zarobki. Niestety nie są to wyssane z palca, udokumentowane zaledwie na palcach jednej ręki historie. Dewaluacja słów: wyższe wykształcenie następuje już od wielu lat. Nieadekwatne kierunki do potrze na rynku pracy powodują, że absolwenci nie pracują w swoim zawodzie, zarabiając poniżej średniej krajowej. Co w takim razie należy zrobić, by wrócić do czasów, w których posiadanie dyplomu stanowiło swoistą kartę przetargową i przepustkę do lepszego jutra, niż obiekt salw śmiechu. Fundamentalnym wyjściem jest analiza rynku praca i umiejętność wybrania właściwego kierunku na studiach. Osoby składające papiery na studia często sugerują się tym, że dany kierunek jest łatwiejszy od drugiego lub innymi nie do końca właściwymi wskazówkami udzielanymi przez rówieśników. Nie oznacza to, że nie możemy wybrać tej drogi, jaką sobie wymarzyliśmy jeszcze przed maturą. Osoba znająca języki obce wcale nie musi iść na elektromechanikę, tylko dlatego że tak podpowiada nam aktualna sytuacja na rynku pracy. Jeżeli obecnie popularne są takie kierunki jak inżynieria lub chemia, to nie znaczy że za kilka lat w rubryce popyt nie znajdzie się psychologia lub filologia. Ważne jest aby wybrać taką dziedziną w jakiej czujemy się mocni i pewni siebie. Wówczas z pewnością uda nam się przebrnąć przez studia, a dodając po drodze praktyki, staże i tzw. Samodoskonalenie się, to możemy być pewni, że wcale nie musimy zarabiać mało (pieniędzy) za dużo (zainwestowanej wiedzy).

www.odszkodowaniepowypadkowe.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here