Zwykle pamiętamy o zabraniu ze sobą okularów przeciwsłonecznych w słoneczny dzień. Szkoda, że nie dzieje się analogicznie w momencie, gdy mamy przed sobą perspektywę spędzenia wielu godzin stojąc lub chodząc i mimo to nie zabieramy wygodnych butów na zmianę. Obcasy są sexy – to się zgadza, ale potrafią być również prawdziwym katem dla stóp.

Jak to z obcasami było

Pierwsze obcasy pojawiły się już w XVI wieku i – uwaga – nosili je mężczyźni. Tak, mężczyźni. Po co? Służyły do sprawniejszego poruszania się konno – lepiej było utrzymać się w siodle, zahaczając obcasami o strzemiona. Ze stajni przywędrowały do sal balowych, ale wciąż zdobiły nogi wyłącznie mężczyzn. Jeszcze w tym samym wieku kobiety odkryły, że obcas dodaje szyku i elegancji, dlatego postanowiły zapożyczyć ten trend od panów. I tak już zostało.

Wyglądają ładnie, ale…

Obcasy potrafią czynić cuda, to fakt. Wydłużają nogi, dodają kobiecości i zmysłowości. Ich noszenie to jednak nie tylko spojrzenia zachwyconych mężczyzn – to często rozwój płaskostopia, koślawego palucha i wielu innych, bolesnych dla nóg dolegliwości.

Zaczyna się niewinnie – stopniowo stopa zaczyna dotykać podłoża w całości, co świadczy o tym, że spłaszczeniu uległ łuk podłużny stopy i/lub doszło do poluzowania więzadeł spinających ze sobą kości śródstopia. Inaczej mówiąc, stabilne i niezmienne dotąd punkty podparcia stopy zmieniają się, co w miarę upływu czasu prowadzi do pojawienia się bólu, odcisków i zmian w ułożeniu poszczególnych elementów stopy. Jak temu zapobiegać?

Wygoda i odpoczynek dla stóp 

Jeśli nie wyobrażamy sobie życia bez szpilek, pomyślmy, jak możemy zminimalizować skutki ich noszenia. Bo prędzej czy później na pewno te skutki odczujemy. Komfort i wygoda – to zasada nr 1, która powinna towarzyszyć nam każdego dnia. A więc:

  1. Obcas na środku pięty – dzięki temu będzie on bardziej stabilny
  2. Platforma – szpilki na platformie dają większy komfort podczas chodzenia, gdyż mniej odczuwamy wszelkie nierówności na podłożu
  3. Prawdziwa skóra – chroni przed oparzeniami, odprowadza wilgoć, lepiej dostosowuje się do stopy, wytrzymuje zwykle więcej, niż jeden sezon
  4. Odkryte palce – to zawsze większa ulga nie tylko dla palców, ale też całej stopy
  5. Zabudowana stopa i kostka – część kobiet przyznaje że w tzw. gladiatorkach chodzi im się najlepiej – dobrze trzymają one stopę i pozwalają „oddychać” palcom
  6. Zaokrąglone noski – warto wybrać taki model, jeśli jest się posiadaczką stopy typu egipskiego (duży palce jest dłuższy od pozostałych); przy butach ze szpicami palec będzie zmieniał ułożenie i „schodził” do środka stopy, co też przyczynia się do powstawania haluksów
  7. Szpice – to obuwie sprawdzi się z kolei wśród posiadaczek stopy typu greckiego (drugi palec dłuższy niż pozostałe) – nosek nie powinien wpływać bezpośrednio na dużego palca
  8. Plaster złączający – jeśli już zdecydujemy się spędzić wiele godzin w szpilkach, możemy ulżyć stopie, złączając plastrem trzeci i czwarty palec stopy; miejsce pomiędzy tymi palcami jest jednym z tych, które wywołują największe obciążenie, dlatego złączając je zmniejszymy nacisk
  9. Wyprofilowana podeszwa – powinna być z elastycznego tworzywa i bez problemów się uginać
  10. BUTY NA ZMIANĘ – powyższe porady na pewno się przydadzą, ale najbardziej skuteczna jest właśnie ta; to cudowne uczucie, gdy Twoja przemęczona uciskiem i wysokością obcasa stopa wśliźnie się w sprawdzone, wygodne obuwie. Koniecznie wypróbuj

Gdy zmiana obuwia już nie pomaga

Jeśli ból staje się nieznośny, palce są powykrzywiane, a przy dużym palcu wystaje sporej wielkości kość, która znacznie utrudnia dobranie jakichkolwiek butów – pora na działania większego kalibru. Wszelki wkładki i plastry też raczej nie przyniosą już pożądanego efektu, dlatego najlepiej zdecydować się na korektor ortopedyczny lub leczenie operacyjne. Korektor to na pewno rozwiązanie mniej kosztowne i nieinwazyjne. Na rynku istnieje wiele urządzeń tego typu, a jednym z nich jest HalluPro o dostosowanej do stopy, motorycznej konstrukcji. Mechanizm ten można stosować nie tylko w nocy, ale również w dzień (dopasowuje się praktycznie do każdego rodzaju obuwia). Co do zabiegu operacyjnego, musi być on poprzedzony wieloma konsultacjami, bowiem jego przeprowadzenie zależy od wielu czynników, np. wielkości deformacji, stopnia uszkodzenia śródstopia, czy od natężenia bólu. Jest to metoda dość kosztowna (koszt to ok 5-10 tys. zł) oraz wymagająca ingerencji w ciało, dlatego wiele osób decyduje się na tańsze, jednak podobnie skuteczne metody.

Najważniejsze, aby zareagować jak najszybciej, a najlepiej już przy kupnie obuwia – wtedy mamy szansę na uniknięcie wielu uciążliwych dolegliwości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here